Tak jak mojemu pierwszemu z tegorocznych koncertów w Łodzi wszystko przeszkadzało, tak drugi był dla mnie zwrotem o 180 stopni.
Depeche Mode jest jak niedzielny rosół. Niby zawsze taki sam, czasem tylko trochę inaczej przyprawiony, ale zawsze zjada się go z przyjemnością. Nie inaczej było tym razem.
Tym razem było bardzo spokojnie. Tak jak zawsze denerwuję się przed koncertami, co ostatnio przybiera już taką formę, że w ogóle odechciewa mi się gdziekolwiek iść, tak teraz udało mi się...
Nadeszła jesień a wraz z nią, jak co roku w moim życiu, czas Bryana. Bo Bryana Ferry słucham głównie jesienią. Zawsze do pochmurnego nieba, chłodu i liści spadających z drzew, pasował mi najbardziej. W tym roku jesień z Bryanem jest tym smakowitsza, że pierwszy dandys muzyki art-glam-pop-rockowej wydał właśnie nową płytę.
Pisząc o koncertach i festiwalach zazwyczaj pomijam stronę organizacyjną wydarzenia. Jednak w przypadku szóstej edycji Free Form Festival nie mogę o niej zapomnieć, ba – nawet od niej zacznę. W zeszłym roku na FFF mnie nie było, doszły mnie jednak słuchy, że festiwal zmienił lokalizację na Wytwórnię Wódek Koneser, zwaną teraz Centrum Kultury.
Któregoś pięknego i jeszcze ciepłego dnia zjeżdżałam ruchomymi schodami… nie, schodziłam nieruchomym chodnikiem na peron 4 Dworca Centralnego. Dzień, jak codzień, wokół ludzie biegnący na oślep by tylko zdążyć na swój pociąg, oraz ich totalne przeciwieństwo – tacy, którzy nigdy nigdzie się nie spieszą. I ja, tamtego dnia należąca do …
Hurts – „Happiness” [2010]
Czekałam na ten moment niemal rok, więc nie mogłabym teraz o nim nie napisać. Myślałam tylko, że będzie wyglądał nieco inaczej. Kiedy usłyszałam Hurts po raz pierwszy i gdy „Wonderful life” tak mnie poruszyło, że postanowiłam się tym podzielić ze światem, miałam problemy ze znalezieniem jakichkolwiek …
Aeroplane – „We can’t fly” [2010]
Jeśli leciałeś samolotem choć raz, na pewno tego nie zapomnisz. Ja wprawdzie nie leciałam, ale nie miałam większych problemów z zapamiętaniem grupy Aeroplane i ich debiutanckiego krążka, pod przewrotnym tytułem „We can’t fly”. Poznaawałam go mocno na raty, gdy mój odtwarzacz mp3 losowo wybierał …
Nie chcę twojego szczęścia. Nie potrzebuję twojego szczęścia. Mam swoje.
Jednym z wykonawców, których odkryłam w 2009 roku i uznałam za bardzo obiecujących a zarazem twórczości których nie poznałam zbyt dobrze, jest grupa Miike Snow. Od pierwszego przesłuchania pierwszej piosenki wiedziałam, że to jest COŚ.
W ostatnim czasie moje słuchanie muzyki przeszło ogromną zmianę. W domu nie słucham prawie wcale. Słucham poza domem. W dodatku głównie podczas snu. Więc co to za słuchanie? Jak można słuchać muzyki śpiąc? Ano można.
Kobiety starzeją się generalnie na dwa sposoby – albo robi się z nich galaretka, albo susz. Piękności, pragnąc zachować przemijającą urodę, wciąż starają się być ponętne i seksowne, niczym dwudziestolatki. I wiecznie walczą ze swoją galaretowatością. Te nieco brzydsze mają jednak zazwyczaj lepszy układ z czasem.
Emocje już opadły, niektórzy nawet zdążyli się już nawet wyleczyć z kataru podłapanego drugiego dnia festiwalu, czas zatem na szybkie podsumowanie tego, co wydarzyło się w Łodzi w miniony weekend.