Kostka Rudnika „Miniatury” – 21.06.2015

22 czerwca 2015
poniedziałek, godz. 00:09
Post image of Kostka Rudnika „Miniatury” – 21.06.2015

Zrobiłam sobie w tym tygodniu kulturalną niedzielę i wybrałam się do Muzeum Historii Żydów Polskich Polin na wydarzenie promujące wydawnictwo muzyczne „Miniatury” Eugeniusza Rudnika. Jest to kompilacja przygotowana przez Requiem Records i złożona z trzech płyt, na których znalazły się małe formy audialne oraz dodatkowego krążka, na którym swoje interpretacje oraz utwory inspirowane miniaturami zaprezentowali artyści wytwórni. Wszystko to zostało zamknięte w niezwykle zgrabnej formie kostki – Kostki Rudnika. Powiało trochę edukacyjną atmosferą Soundedit – zresztą właśnie dzięki temu festiwalowi chyba po raz pierwszy zetknęłam się z nazwiskiem Eugeniusz Rudnik. Nie było mnie jednak, gdy odbierał nagrodę Człowieka ze Złem Uchem, więc postanowiłam nieco nadrobić zaległości, skoro nadarzyła się okazja. Spotkanie zostało podzielone na trzy części – film, dyskusję i koncert. Na pierwszy ogień poszedł obraz „Gieniu, ratuj!” w reżyserii Bolka Błaszczyka (Grupa MoCarta), który był idealnym wprowadzeniem do tematu twórczości bohatera wieczoru. Potem był czas na dyskusję o Kostce, a na koniec głos oddano muzyce. Muszę przyznać, że wszystko zrobiło nad mnie wrażenie – od filmu, w którym pokazano wiele archiwalnych materiałów, przez rozmowę, w której wspomniano m.in. Pana Kleksa i muzykę towarzyszącą pojawianiu się na ekranie Golarza Filipa, która to wyszła spod skrzydeł Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia, aż wreszcie po koncert. Nie do końca wiedziałam czego spodziewać się po interpretacjach miniatur, które nie dość, że nie trwają zbyt długo, to jeszcze nie są tradycyjnymi utworami. Chyba najlepiej byłoby opisać tę muzykę przywołując nazwisko Krzysztofa Pendereckiego, z którym zresztą Eugeniusz Rudnik współpracował. To jest zbiór dźwięków, które tworzą pewne struktury muzyczne, utwory tak organiczne i w pewnym sensie pierwotne, że nie tyle nadają się do słuchania same w sobie, co mają niesamowitą moc inspirowania do tworzenia czegoś większego. I tak właśnie zostali zainspirowani artyści, którzy zaprezentowali się podczas koncertu. Naprawdę chylę przed nimi czoła, bo to, czego dokonali, świadczy nie tylko o talencie, ale i o ogromnej wyobraźni. Absolutnie oczarował mnie pierwszy utwór w wykonaniu Adre’N’Alin. Był po prostu piękny i melodyjnie, i dźwiękowo. Trio Das Moon pokazało prawdziwe mistrzostwo w serwowaniu bitów, dzięki czemu zrobiło się momentami niemal Kraftwerkowo. Tanecznie, choć w bardziej awangardowym wydaniu, zabrzmiała muzyka Agima Dżeljilji. Bardzo nastrojowy i urokliwy utwór zaprezentował z kolei zespół Vökuró. Najbardziej eksperymentalnie zrobiło się podczas występu Bolka Błaszczyka, który połączył ładny wstęp klawiszowy z ciepłym wokalem i smyczkową wariacją, oraz Dusseldorf, który zbudował swój utwór wokół tekstu mówionego (m.in. przez samego Eugeniusza Rudnika). Występy CH District, Bodka Pezdy oraz Michała Jacaszka stanowiły chwile wyciszenia. Na koniec natomiast sceną zatrząsł Rigor Mortiss (dosłownie).
Sama jestem zdziwiona, że aż tak mi się podobało – mnie, dziewczynie, która oczekuje od muzyki melodyjności i porywających refrenów. Nie mogę powiedzieć, że rozumiem ten rodzaj twórczości, ale traktuję ją jako dzieło sztuki. Sztuki, której zapewne nigdy nie pojmę, ale która mnie fascynuje i dodaje mi… chęci.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.


autor: // Last.fm
22.06.2015, godz. 00:09, poniedziałek
Kategoria: Galeria + Relacje

Poprzedni Post
«
Następny Post
»