Beyonce – "Naughty girl (Oli Chang Cinematic Remix)"

18 grudnia 2009
piątek, godz. 17:35

Tak, tak. To prawda. Dziś zaskakuję sama siebie i piszę o Beyonce. Pani nie trzeba nikomu przedstawiać, chyba każdy zna jakiś jej kawałek. Nie będę się też rozpisywać na temat jej twórczości i tego, co o niej sądzę. Powiem tylko, że lubiłam Destiny’s Child za czasów drugiego albumu, „Writing’s on the wall” i mniej więcej do momentu, w którym na singlu wyszło „Say my name”. Potem DC były wszędzie i to, co na początku wydawało mi się inne i świeże, stało się nudne i ciężko strawne. Beyonce solo to z kolei może bardziej ambitne brzmieniowo utwory (czytaj mniej komercyjne), ale i co za tym idzie z mniejszą dawką tego, co może się podobać.
Tak więc Beyonce jest, ma możliwości wokalne, jej piosenki (i ona sama) non stop są w mediach. Ale bez zachwytów.
Kilka dni temu jednak zostałam mocno zaskoczona. Usłyszałam w radiu o profilu raczej alternatywnym piosenkę Beyonce właśnie. Nie była to jednak zwykła wersja znanego singlowego utworu, a jego remix. Mowa o utworze „Naughty girl” (to ten z Usherem w klipie i Beyonce wijącą się w wielkim kieliszku z pseudo-szampanem) i remiksie o nazwie Oli Chang Cinematic Remix. Powiem krótko: wbiło mnie w ziemię. Remix jest diabelnie spokojny i minimalistyczny, właściwie to jedynie wokal i fortepian. I o dziwo to odarcie go z błyskotek typu arabskie dźwięki, pstrykanie palcami w stylu r’n’b i z całej atmosfery przesiąkniętej seksem, ujawniło piękno tego utworu. Wersja oryginalna to dla mnie jedynie wijąca się na różne sposoby Beyonce i przeciętna piosenka, która odniosła jakiś sukces tylko ze względu na nazwisko wykonawczyni. Dopiero remix zapada w pamięć, wywołuje jakieś emocje. Klimatem przypomina nieco „Breathe me” Sii (Sia? jak to odmienić?), jest tylko mniej smutny. Ze względu na swą epickość spokojnie mógłby się znaleźć na ścieżce dźwiękowej jakiegoś filmu.
Zamknijcie oczy i  posłuchajcie. Czyste piękno.


autor: // Last.fm
18.12.2009, godz. 17:35, piątek
Kategoria: Recenzje, Utwory

Poprzedni Post
«
Następny Post
»