Muzyczne podsumowanie roku 2012

Jako, że jestem miłośniczką wszelkiego rodzaju zestawień i podsumowań, po ostatnim nadrobieniu zaległości przyszedł wreszcie czas na jedno, wielkie, zbiorcze podsumowanie 2012. Jak co roku zresztą.
Założenie jest niezmienne – nie jest to podsumowanie obiektywne i fachowe, ponieważ nie jestem dziennikarzem muzycznym i na pewno do takiego miana nie pretenduję, słucham tylko tego, na co mam ochotę i w związku z tym na pewno nie przesłuchałam całej masy wartościowej muzyki, którą przesłuchali znawcy. Dlatego jak co roku moje podsumowanie nie składa się z najlepszych i najwybitniejszych tworów, które ujrzały światło dzienne w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, ale z tych, które ja polubiłam najbardziej, które doceniłam i których najlepiej mi się słuchało, a to z kolei przełożyło się na częstotliwość słuchania. Jako miernik częstotliwości wykorzystuję po raz kolejny statystyki z Last.fm. Jako, że scrobbluję 90% tego, czego słucham (10% stanowią niestety różnego rodzaju błędy, problemy i rzeczy, które nie wiedzieć czemu nie chcą się po prostu zescrobblować), uważam to za wiarygodne źródło pomiarów. Dodaję jednak jak zawsze coś od siebie, ponieważ oprócz wspomnianych problemów technicznych, które zawsze mnie jakoś dosięgną, pozostaje jeszcze moje zamiłowanie do słuchania losowego oraz słuchania podczas snu. Po raz kolejny zaznaczam, że nie jest to mocny, głęboki, nocny sen, ale raczej dwugodzinna poranna, przerywana drzemka, więc tak do końca świadomości (na ogół) nie tracę. Niemniej jednak wyniki z Lasta zawsze muszę trochę zdroworozsądkowo skorygować.

W tym roku w podsumowaniu ujęłam trzy (w przeciwieństwie do zeszłorocznych czterech) kategorie:

Piosenki 2012
Płyty 2012
Wykonawcy 2012