Jestem ukontentowana. Mogę słuchać miliona różnych wykonawców, chodzić na koncerty chilloutowe, alternatywne czy taneczne, ale jednak chyba już zawsze będę wracać do klasyków synthpopu. Bo zawsze bardziej ceni się tę muzykę, z którą związane są jakieś wspomnienia, a moje wspomnienia to łódzkie depoteki i SDGE. W pewnym momencie miałam przesyt, …
Część 2 z 2 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2018Rhye – „Phoenix”
Niby to taka spokojna, niepozorna pioseneczka, a jednak ma to trudne do uchwycenia coś, co sprawia, że powolutku, niepostrzeżenie wgryza się w mózg. Może to przez pulsujący bas, może delikatny funk, może przez gitarowy motyw na końcu. Na pewno …
Część 1 z 2 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2018
De/Vision – „Citybeats”
De/Vision od wielu lat robią właściwie to samo – wydają doskonale wyprodukowany album, pełen najlepszych elektronicznych, synthpopowych dźwięków, na którym można znaleźć ze dwa bardzo porządne utwory. O reszcie natomiast się zapomina. Nie inaczej jest i tym razem. Ale …
Ostatni koncert De/Vision w Progresji wspominam bardzo, bardzo miło, więc gdy dowiedziałam się, że Steffen Keth i Thomas Adam znów zawitają do Warszawy, liczyłam na powtórkę.
Część 4 z 4 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2013Zestawienie Wykonawców jest jak zwykle nieco dziwne. O ile w przypadku płyt i utworów opieram się na statystykach z lasta, ale ostateczny głos mają moje uczucia i wspomnienia, o tyle lista wykonawców stworzona jest tylko i wyłącznie na podstawie liczby przesłuchań. …
Są takie koncerty, podczas których czuję się jak w domu – dokładnie tam, gdzie powinnam być, na swoim miejscu. Tak też poczułam się w minioną sobotę na koncercie De/Vision w warszawskiej Progresji. Prawdę mówiąc nawet nie zamierzałam iść, ale ostatecznie na kilka tygodni przed występem pomyślałam: a co mi tam, …
De/Vision to od lat jeden z moich ulubionych zespołów synthpopowych. Nie powiem, że czekam z niecierpliwością na każdy ich kolejny album, ale z chęcią sięgam po ich wydawnictwa. A wydają je w miarę regularnie. Problem z D/V polega jednak na tym, że od dawna melodie, które w synthpopie są moim …
Część 5 z 7 w serii artykułów Miesięczne podsumowania 2012Gdy odpoczęłam już nieco po Open’erze i muzyce festiwalowej dotarło do mnie, że mam bardzo dużo do nadrobienia w temacie tegorocznej muzyki. Właściwie co roku jest tak, że przez pierwszych 6 miesięcy jestem żądna nowości, których jest jak na lekarstwo i …
Wracałam dziś tramwajem z pracy. Świeciło ostre słońce, było naprawdę ciepło. Patrzyłam na mijane codziennie sklepy, bazarki i bloki i zaczęłam się zastanawiać… Czy kiedyś będę miała tutaj swój dom? Czy naprawdę chciałabym? I czy mogłabym to miejsce nazywać domem?
Czy tak je kiedyś nazwę?
Czy też, mimo że serce zostanie gdzie …