De/Vision – 24.01.2015

25 stycznia 2015
niedziela, godz. 18:25

Ostatni koncert De/Vision w Progresji wspominam bardzo, bardzo miło, więc gdy dowiedziałam się, że Steffen Keth i Thomas Adam znów zawitają do Warszawy, liczyłam na powtórkę.
Tylko tym razem wyjdź odpowiednio wcześnie, żeby ci znowu nie zwiał autobus i żebyś nie musiała brać taksówki – tak sobie mówiłam przez całą sobotę.
I udało mi się, byłam przed klubem o idealnej porze – godzina 20, 30 minut przed rozpoczęciem koncertu. Tylko klub wyglądał jakoś martwo… Drzwi zamknięte, na schodach nikogo… Ale zaraz, zaraz, przecież pisali na Facebooku żeby wchodzić z prawej strony i że koncert odbędzie się na jakiejś kameralnej scenie. Obeszłam więc Progresję dookoła (a to dość duży budynek), ale żadnego wejścia z prawej nie zauważyłam.
WTF?
Kaliskiego 15a – jedyny adres warszawskiego klubu, który znam na pamięć.
Weszłam na FB, bo już zaczęła mi kiełkować pewna myśl w głowie, która była tak nieprawdopodobna, że nie chciało mi się wierzyć, że mogłaby być prawdziwa, no ale trzeba się upewnić.
No i okazało się, że to jednak prawda.
Fort Wola 22.
No i jednak skończyłam w tej taksówce, bo już zupełnie straciłam orientację, a łzy w oczach i wiązanka, która cisnęła mi się na usta skutecznie ograniczyły moje zdolności logicznego myślenia.
Jak to się stało? Jakim cudem? czemu nikt mi nie powiedział???
Gdy wbiegłam w końcu do właściwego klubu, De/Vision własnie kończyli „Brothers in arms” (fajowo, chciałam to nagrać). Ludzi pełno (zostało mi miejsce na samym końcu) i w dodatku nieziemska duchota. I ta sala jakaś taka mała… choć z drugiej strony na taki koncert wystarczająco.
Ale trzeba zacisnąć zęby i dobrze się bawić! Jesteś, dotarłaś, straciłaś tylko intro i jedną piosenkę (i szansę na fajnie zdjęcia, zyskując jednak szansę na fajne filmiki).
I jakoś mi się udało zapomnieć o moich przygodach z dojazdem. Było fajnie – nie aż tak, jak ostatnim razem, ale bardzo przyzwoicie. I bardzo mi było miło, gdy Thomas wskazał na mnie palcem i powiedział: „I remember you! I remember you from last time in Warshau, the way you were dancing”. Heh…
Setlista moim zdaniem tym razem była trochę gorsza. Królowały przede wszystkim utwory z „Devolution”, „6 feet underground”, „Noob” i „Popgefahr”. A więc było i „Digital dream” i „Drifting sideways”, których się w ogóle nie spodziewałam, starczyło miejsca nawet na „I’m not enough”, którego dawno nie słyszałam, fajnie, że zagrali „Aimee”. I fantastycznie, że wskrzesili „New drug”, którego ostatnio nie grali. Zabrakło jednak „I regret”. Nie było też „Blue moon” ani „Foreigner”. Natomiast „What you deserve”, „Be a light to yourself”, „What’s love all about” (mimo, że zagrane w remiksie) i „Twisted story” to nie są moje ulubione kawałki i jeśli o mnie chodzi mogłoby ich w ogóle w setliście nie być. I wolałabym, żeby powrócili do grania „Your hands on my skin” i „Try to forget” w bardziej tanecznych wersjach. Ale i tak było dobrze. Lubię D/V, nie ma co ukrywać.

Zdjęć prawie nie ma. Są za to filmiki (choć z góry powiedziałam sobie, że nie kręcę hiciorów) i to jedno przynajmniej wyszło – wreszcie słychać muzykę.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.


autor: // Last.fm
25.01.2015, godz. 18:25, niedziela
Kategoria: Galeria + Relacje

1 komentarz

#1 sąsiadka z naprzeciwka :
25.01.2015, godz. 18:25

czyje to dłonie na zdjęciu nr 14? bo chyba nie Twoje 😉
pozdrawiam! 😛

Poprzedni Post
«
Następny Post
»