Take That – „Kidz”

28 marca 2011
poniedziałek, godz. 08:15

Wszelkie muzyczne podsumowania 2010 roku sprawiły, że sięgnęłam po najnowszą płytę reaktywowanego 5-osobowego składu Take That. „Progress”, choć ukazał się dopiero w listopadzie, stał się jedną z najlepiej sprzedających się płyt całego roku w Wielkiej Brytanii. Zanim jednak zapoznałam się z albumem, przypadkiem trafiłam na YouTube na dokument o TT. Padło tam wiele szczerych słów – o używkach, złości, frustracji, poszukiwaniu siebie, dojrzewaniu, było rozliczanie się z przeszłością i opowieści o przyszłości. Były też migawki ze studia z kilkoma utworami w tle, a wśród nich coś tak cudownie elektronicznego, że nie mogłam tego puścić mimo uszu. W ten sposób poznałam utwór numer 4 na płycie – „Kidz”. Wspólne dzieło Marka Owena i Gary’ego Barlowa, którego nie powstydziłaby się Lady Gaga. Mocne, elektroniczne, soczyste dźwięki, czyli to, co lubię. I zawsze grzeczny, ułożony Gary, tym razem zmierzający w stronę zadziorności w refrenie – co zresztą, o dziwo, świetnie mu wychodzi. Można by się spodziewać, że boysband, w skład którego wchodzą już nie chłopcy, ale mężczyźni, grać będzie radiowy, spokojny pop dla dorosłych ludzi. Nic jednak bardziej mylnego – TT są teraz bardziej młodzieżowi niż kiedykolwiek. Ale jednocześnie pod przykrywką młodzieżowego brzmienia kryje się muzyczna dojrzałość. To jest muzyka dla dorosłych ludzi, ale to na pewno nie jest spokojny pop. To raczej słodko gorzki dyskotekowy dynamit, o dość poważnym wbrew pozorom, politycznym tekście. Warto było się rozstać na 15 lat by stworzyć taki utwór.

If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.


autor: // Last.fm
28.03.2011, godz. 08:15, poniedziałek
Kategoria: Piosenka na dziś

Powiązane wpisy

Poprzedni Post
«
Następny Post
»