Off Festival 2009

10 sierpnia 2009
poniedziałek, godz. 17:45

W telegraficznym skrócie: HEALTH i Handsome Furs. Janerka i CKOD. Complainer z zespołem na otwarcie. Pyszne piwo, niezłe żarcie, paypass bez dna. Bezpieczna ulica Portowa. Wódka w szklance po przebudzeniu, komary, o których należałoby nakręcić film „Wąpierz z Silesii. Komar z Mysłowic”. Ochrona, przez którą przemyciłoby się maczetę. Mąż koleżanki – naczelny Playboya. Basistka zespołu żony naczelnego Playboya.

I bardzo kiepskie, wręcz żenujące nagłośnienie sceny Offensywy i kilku koncertów na Głównej.  Przechowalnia bagażu, pod warunkiem, że to nic cennego, wartego zostawienia.  Więcej grzechów nie pamiętam, żałuję okularów, które należało jednak kupić, i koncertu Micachu – polazłem na ukochane Komety, skąd chyba wyszedł nagłośnieniowiec.

PS. To był mój trzeci raz. Ominąła mnie tylko poprzednia edycja. Widzę różnicę, Rojek robi kawał dobrej roboty, nawet jeśli jest ona doceniana tylko przez koneserów. Ale dużo pracy przed nim. Ładna otoczka i sprawna organizacja przy płaskim dźwięku wysiada. Zwłaszcza, jeśli w tym roku zaliczyło się inne festiwale…

A Gaba Kulka to zuo.


autor: // Last.fm
10.08.2009, godz. 17:45, poniedziałek
Kategoria: Galeria + Relacje

komentarze 2

#1 heh :
10.08.2009, godz. 17:45

widze, ze polechtalo poznanie Andy

#2 newman :
10.08.2009, godz. 17:45

No nie do końca. W namiocie męska próżność i bas nas zatrzymały, a z wokalem połowa uczestników wyjazdu i sponsorów relacji miała okazje studiować. To nie musi łechtać.

Poprzedni Post
«
Następny Post
»