Obiecaliśmy w audycji 2 klipy do obejrzenia. Oto i one.
Pierwszy to klasyczny, stary Liroy. I nie byłoby w nim nic nadzwyczajnego, gdyby nie pierwsze sekundy klipu i ściana, na tle której przechadza się Liroy. Przypadek? Czy może jakiś ukryty przekaz? 😉
Liroy – Scoobiedoo ya (czy jak tam to się pisze ;-))
Drugi natomiast klip jest niemal tak głupi jak sama piosenka. Gorszej piosenki chyba nie uda nam się puścić w No Limits!
Technohead – I wanna be a hippy
Modern Demon Combichrist 1 godzinę temu | |
Heads Off Combichrist 1 godzinę temu | |
Planet Doom Combichrist 1 godzinę temu | |
Violence Solves Everything Part II (The end of a dream) Combichrist 1 godzinę temu | |
Cry Havoc Ashbury Heights 2 dni temu |