The New Division

23 czerwca 2011
czwartek, godz. 09:06

Generalnie nie jestem fanką gitar i mało konkretnych melodii, ale zdarzają się wyjątki, które potrafią mnie zainteresować. A skoro w dodatku o takim wyjątku piszę, to oznacza, że musi być naprawdę ciekawie. Wyjątek nazywa się The New Division i trafiłam na niego przypadkiem kilka miesięcy temu. Zainteresowała mnie okładka EPki „The Rookie”, na której widnieje osoba (nawet nie wiem czy to kobieta czy mężczyzna), która skojarzyła mi się z aktorką o androgynicznej urodzie, najlepiej znaną chyba z „The L Word” – Danielą Sea.
Początki projektu sięgają 2005 roku, kiedy to John Kunkel przyjechał z Urugwaju na studia do południowej Kaliforni. Tam też w akademiku zaczął tworzyć muzykę pod roboczą nazwą New Division. Nawet nie słuchając żadnego z jego utworów, nie trudno domyślić się, że inspirował się przede wszystkim Joy Division i New Order, a także Depeche Mode. Muzyka The New Division jest bardzo klimatyczna i jest to rodzaj klimatu nawiązujący do tego, który towrzyszył utworom wspomnianych wcześniej zespołów. Z jednej strony jest dość tanecznie i rytmicznie, z drugiej jednak to nie są zwykłe, proste imprezowe kawałki. Unosi się nad nimi jakaś melancholia, tęsknota, delikatny smutek. Są łagodne, delikatne, płyną od początku do końca, podobnie jak rozmyty przez efekt echa wokal. Dominującą rolę odgrywają dźwięki elektroniczne, wyprodukowane przez syntezatory i komputer, ale są one jednocześnie tak nienachalne, że muzykę ND można raczej przypisać do takich gatunków jak new wave czy indie pop/rock niż to czystej elektroniki. To taka idealna fuzja klawiszy i gitar, które wchodzą ze sobą w tak idealną symbiozę, że żadne z nich nie przebija się na pierwszy plan. Klimat i brzmienie to jednak nie wszystko. Są jeszcze, albo i przede wszystkim, melodie. Ewidentnie dobre melodie. Takie, które wchodzą do głowy, które można nucić, ale które nie męczą. Nie do końca wesołe, nie do końca smutne. Za to wciągające i po prostu ładne. I co charakterystyczne dla The New Division, są to raczej motywy melodyjne, grane przez poszczególne instrumenty, niż linie melodyczne, wyśpiewywane przez Kunkela.

W ciągu kilku miesięcy działalności Johna jego projekt muzyczny zaczął przyciągać uwagę innych studentów, aż pod koniec 2007 roku jednoosobowy projekt stał się czteroosobowym zespołem. Pierwszy dołączył klawiszowiec Michael Janz, z którym łączył Kunkela podobny gust muzyczny. Jako duet zaczęli występować w akademiku, przyciągając uwagę innych, m.in. Brocka Woolsey’a, który później wspomógł chłopaków grając na gitarze, podczas kampusowej bitwy zespołów. Gdy zajęli pierwsze miejsce zrobiło się o nich głośno w całym Riverside. Zaczęli dawać koncerty poza kampusem, m.in. w znanej klubo-kawiarni Back to the Grind. Tam też poznali swojego zagorzałego fana, Marka Michalskiego, którego Kunkel zwerbował do zespołu, czując potrzebę rozbudowania sekcji klawiszowej. Ostateczny skład grupy został zamknięty.
Do tej pory panowie zgromadzili materiał liczący ponad 300 piosenek, który cały czas regularnie się powiększa. Kunkel wierzy, że to jest właśnie najlepszy sposób na robienie dobrej muzyki – nieustanne tworzenie. Mówi, że codziennie budzi się pełen nowych pomysłów a gdy ma dobry dzień i dysponuje czasem, potrafi napisać aż trzy piosenki za jednym zamachem.
John skupia się na pisaniu i produkcji, natomiast pozostali członkowie zespołu mają znaczącą rolę w kształtowaniu brzmienia i oczywiście w występach na żywo. Kunkel nie ukrywa, że koncertowo trochę im jeszcze brakuje do perfekcji, nieustannie jednak starają się do niej dążyć. Gdy zaczynali, często grali po prostu z iPoda. Teraz korzystają z Abletona, własnych umiejętności gry na żywych instrumentach a czasem także z pomocy perkusisty (Kenny Wells). Póki co mają na swoim koncie 4 single: „Art Kraft”, „starfield”, „Walk in the Dark” i „True Lies // Saturday Night” oraz dwie EPki – „The New Division: EP” i „The Rookie”. Mam nadzieję, że doczekają się wkrótce debiutu fonograficznego, bo naprawdę na to zasługują.
If you can see this, then you might need a Flash Player upgrade or you need to install Flash Player if it’s missing. Get Flash Player from Adobe.


autor: // Last.fm
23.06.2011, godz. 09:06, czwartek
Kategoria: Ciekawi

Powiązane wpisy

Poprzedni Post
«
Następny Post
»