3. Austra – „Feel It Break”
To nie była miłość od pierwszego przesłuchania. Wszyscy wokoło się zachwycali a do mnie trafiało to średnio. Ale z czasem debiutancka płyta Austry zadomowiła się w moim odtwarzaczu na dobre. Nie oszukujmy się jednak – to nie jest rzecz dla każdego. To nie jest łatwa muzyka, którą można puścić sobie podczas gotowania. Nawet w komunikacji miejskiej nie zawsze się sprawdza. Bo jest zimna, mroczna, surowa, gdy o niej myślę kojarzy mi się z lochami i piwnicami (tak, wiem, moje skojarzenia są często dziwne). Ale jak to bywa z takimi „strasznymi” rzeczami jest bardzo intrygująca. Tajemnicza. Niepokojąca. I w gruncie rzeczy melodyjna. Odpychająca i przyciągająca jednocześnie. Niebanalna. To zdecydowanie jedna z najciekawszych i świeżych brzmieniowo płyt ostatniego czasu.
Lubię za:
– specyficzny klimat
– wielogłosy
– tajemniczość
– oryginalność
– „The beat and the pulse”
– „The Noise”
– „The Choke”
– „The Villain”
Voix Gary Numan 4 dni temu | |
Get Your Body Beat Combichrist 4 dni temu | |
Wait and See (w Corvad) Sierra 5 dni temu | |
Stronger Sierra 5 dni temu | |
Mutual Satisfaction Rein 5 dni temu |