4. Agnes Obel – „Riverside”
Moja tegoroczna Dunka nr 1. Wiem, że trochę naciągana, bo „Riverside” ukazało się na singlu w 2010 roku… Ale ponieważ ja poznałam ten utwór w związku z wydaniem w tym roku wersji deluxe debiutanckiego krążka Agnes „Philharmonics”, pozwoliłam sobie umieścić ten utwór na liście. Zwłaszcza, że na przełomie sierpnia i września zupełnie skradł mi serce. Jesienny (bardziej kojarzy mi się z kolorystyką wkładki płyty niż z klipem), piękny utwór, od którego długo nie potrafiłam się uwolnić, powalający swoją delikatnością, smutkiem i przepięknym wokalem Agnes.
Lubię za:
– melodię
– smutek
– bardzo dobrze brzmiący tekst
– klimatyczność
Voix Gary Numan 4 dni temu | |
Get Your Body Beat Combichrist 5 dni temu | |
Wait and See (w Corvad) Sierra 5 dni temu | |
Stronger Sierra 5 dni temu | |
Mutual Satisfaction Rein 5 dni temu |