Tak jak mojemu pierwszemu z tegorocznych koncertów w Łodzi wszystko przeszkadzało, tak drugi był dla mnie zwrotem o 180 stopni.
Depeche Mode jest jak niedzielny rosół. Niby zawsze taki sam, czasem tylko trochę inaczej przyprawiony, ale zawsze zjada się go z przyjemnością. Nie inaczej było tym razem.
Tym razem było bardzo spokojnie. Tak jak zawsze denerwuję się przed koncertami, co ostatnio przybiera już taką formę, że w ogóle odechciewa mi się gdziekolwiek iść, tak teraz udało mi się...
Sohn długo kazał na siebie czekać. Początkowo koncert miał się odbyć 2 listopada 2017 roku, w bardzo dogodny dzień, w dodatku w piątek, ale z powodu narodzin dziecka i ogólnego zmęczenia koncertowaniem artysta zdecydował się przełożyć końcówkę trasy. Skutek był taki, że przez te dodatkowe 6 …
Minęło ponad 7 lat od mojego ostatniego koncertu IAMX. Dla mnie ten czas był pożegnaniem z beztroskim, studenckim życiem, dla Chrisa – walką z depresją i bezsennością. Przeżycia te odcisnęły swoje piętno na muzyce IAMX, która odrzuciła efektowną, teatralną wylewność, stając się bardziej zimna i mroczna. Po wydaniu 4 …
OMD to zespół, którego nigdy nie słuchałam, a który jednocześnie zawsze chętnie oglądam na żywo. O ile brzmienie ich ostatnich płyt bardzo mi się podoba, o tyle melodie są dla mnie zbyt wesołe, a czasami wręcz zbyt cukierkowe. Za to występy live to czysta poezja. Ci dwaj skromni panowie naprawdę …
Z zimowej trasy zespołu Depeche Mode po Polsce wybrałam tylko jeden koncert. Jak nietrudno się domyślić w najważniejszym dla mnie mieście, Łodzi. I oczywiście już chyba tradycyjnie nie miałam na niego ochoty. Nie przygotowywałam się psychicznie, setlisty wysłuchałam może ze 2 razy i generalnie nie chciało mi się. O występie w …
Część 3 z 3 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2017Z jednej strony lubię muzykę konkretną, najlepiej elektroniczną, taką, która wywołuje emocje – działa na mnie jak kawa, daje mi zastrzyk energii, ale i potrafi mnie wzruszyć. Z drugiej jednak najczęściej obecnie słucham muzyki w pracy, a w takich warunkach lubię, …
Część 2 z 3 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2017Bonobo feat. Rhye – „Break apart”
Dużo się nasłuchałam tego utworu w minionym roku, dlatego koniecznie musi się znaleźć w zestawieniu jako ten, z którym kojarzy mi się rok 2017. Z jednej strony serwował mi go album „Migration”, z drugiej Chilli Zet. …
Część 1 z 3 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2017Z każdym rokiem coraz trudniej przychodzi mi muzyczne podsumowanie. Wiem, wiem, za każdym razem piszę to samo, ale to prawda – starzeję się, mam coraz mniej czasu i jestem coraz bardziej zmęczona, a co za tym idzie słucham coraz mniej nowej …
Przyznaję, strasznie nie chciało mi się iść na Högniego. Widziałam go raz z Gus Gus, później ominął mnie jego solowy koncert i trochę tego żałowałam, dlatego teraz, gdy z okazji wydania pierwszej solowej płyty znów miał odwiedzić Polskę, kupiłam bilet. No ale zimno, ciemno, ja …
Panie Heppener, kopę lat! Ileśmy się to nie widzieli? 12 wiosen! Ależ ten czas leci, kto by pomyślał.
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam klip do utworu „Miło było pana poznać” Mery Spolsky. Powinnam była przygotowywać się do koncertu Depeche Mode, a tymczasem YouTube cały czas proponował mi Mery. Nazwisko kojarzyłam z lineupu tegorocznego Open’era, zresztą to bardzo fajny pseudonim, więc nic dziwnego, że zapisał się w mojej pamięci. Kliknęłam więc… i wpadłam.