No Limits! 1995 – audycja

3 kwietnia 2008
czwartek, godz. 12:20

Jason poinformował mnie o decyzji zespołu i menedżera. Powiedział: „Chcemy się przekonać czy damy radę we czwórkę”. Byłem zaszokowany, ale opanowałem się. Skupiłem się na melonie, którego akurat jadłem, i powiedziałem: „Czy nie zrobi wam różnicy, jeśli zjem do końca?”. Potem wstałem, wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem. W drzwiach odwróciłem się i powiedziałem: „Nigdy do was nie wrócę – to byłoby na tyle”. Patrzyli na mnie bez słowa. To był ostatni raz, gdy widziałem Gary’ego, Jasona, Howarda i Marka.
Bravo 22/95

Mieszkam w niewielkim mieście i mamy założoną telewizję kablową. Do tej pory wszystko było w porządku, bo nadawano MTV. Od 3 lipca programy tej stacji są kodowane. Jestem strasznie załamana z tego powodu. Szef telewizji kablowej powiedział, że nie dogadał się w sprawie pieniędzy i w najbliższym czasie na pewno nie będzie MTV. Ile to potrwa? Wcale mnie nie pociesza, że jest Viva i Viva II, bo MTV to mój ulubiony kanał. Fantastyczna jest muzyka, prezenterzy, wszystko! Szczególnie podoba mi się Enrico i Ray Cokes z „Most wanted”. MTV oglądałam codziennie. Od czasu, gdy mieliśmy ten kanał, znacznie poprawił się mój angielski, dużo zwrotów i słów znam z piosenek i rozmów. W MTV było zawsze coś, co mnie interesowało. Piszę teraz do tych ludzi, którzy są odpowiedzialni za nadawanie MTV w Polsce. Domagajcie się! Ta stacja jest fantastyczna! Tak bardzo bym się cieszyła, gdyby MTV znów u nas było.
Bravo 24/95

Rok 1995 wyznaczył koniec pierwszej połowy lat 90tych. Ze wszystkich polskich domów zniknęło MTV. Eurodance w swej klasycznej postaci ewidentnie się kończył. Na jego miejsce na moment przyszedł wesoły i tandetny do bólu rave z Vivy. Oraz utwory, będące po prostu piosenkami do tańca – wesołe i melodyjne, ale już bez charakterystycznego rapu w zwrotkach i damskiego wokalu w refrenach. Tamte taneczne utwory, popularne wówczas, obecnie są już na ogół zupełnie zapomniane. Miało wtedy także miejsce bardzo istotne wydarzenie dla muzyki, będące jednocześnie pierwszym gwoździem do trumny największych łamaczy damskich serc. Jednak jak to zwykle bywa, gdy jedno się kończy, inne się zaczyna. Rok 1995 to początek produkcji boysbandów na masową skalę. To także czas, który dla polskiej muzyki był wyjątkowo łaskawy.
Przed Wami rok bez jednoznacznych hitów. Raj, anioły i kosmos. Seks, prezerwatywy i kochankowie. Burza, wodospady i sekrety. I mordercze instynkty…

Startujemy dziś ok. 19ej.


autor: //
03.04.2008, godz. 12:20, czwartek
Kategoria: Radio

Poprzedni Post
«
Następny Post
»