No Limits! 1994 – już dziś!

27 marca 2008
czwartek, godz. 15:55

Słońce, ku mojej hańbie, jest gotującym się sercem
Smród lata, niebo wygląda jak martwe
Słońce czarnej dziury
Czy nie chcesz przyjść
Niebo, ześlij stamtąd piekło

Bravo 23/94

Muzyka jest wszystkim po co żyję
Każdy uwielbia tańczyć
W takt letniej, miłosnej piosenki, uh baby
I wszystkie chłopaki są w dobrym humorze, uh baby

Bravo 20/94

W czasach szympansów byłem małpą
Uwięzioną we własnych żyłach
A wydostałem się, żeby uwolnić się od ćpacza
Dach plastikowych oczu
Maluje sprayem jarzyny
Czaszki psiego jedzenia w rajstopach pełnych mięśni
Zgaś reflektory i przerzuć na jałowy bieg
Seryjny samochód płonący razem z przegranym
W automatycznym pilocie

Bravo 17/94

Witamy w roku, w którym listy przebojów okupowały piosenki o „zabójczym tempie” i w którym Bravo nauczyło się nowego słowa: „rapman”. Tradycyjny eurodance stawał się coraz bardziej papkowaty i jednakowy. Aby jakoś wyróżnić się wśród wykonawców muzyki tanecznej,  zaczęto chwytać się mniej lub bardziej dziwnych pomysłów,  związanych z wizerunkiem oraz użyciem niecodziennych motywów muzycznych – była zatem grupa grająca taneczne country, grupa, której głównym elementem image’u były różne nawiązania do Egiptu, grupa, która śpiewała tylko i wyłącznie o seksie, wykonawca, który tworzył taneczne kawałki przy pomocy kobzy i taki, który wykorzystywał dziecięce rymowanki by stworzyć coś niemal militarnego i niektórym kojarzącego się z porno. W roku 1994 było za to całkiem sporo naprawdę dobrych popowych utworów. Wreszcie rok 1994 to coraz więcej niemieckiej muzyki w Polsce, spowodowanej zakodowaniem MTV i wejściem na jego miejsce Vivy. Od tego czasu VIVA kojarzona była z głównym nurtem muzycznym i nastolatkami, natomiast MTV ze znanymi sprawdzonymi amerykańskimi gwiazdami i programami skierowanymi do starszych widzów w wieku studenckim. Zaczął się zatem mały boom na nowy, szybszy gatunek muzyczny – rave. Jednocześnie faceci we flanelowych koszulach radzili sobie całkiem nieźle (choć i dla nich były to często pierwsze i jednocześnie ostatnie podrygi życia).
W dzisiejszej audycji będzie o kobietach – zarówno dobrze jak i źle, o ich erotycznych pragnieniach i słodkich snach. Poznamy „korbę do rzeczywistości” a waszym ciałem poruszać będzie realne. Tylko najmocarniejsi słuchacze wytrzymają to zabójcze tempo. Ale jeśli już im się to uda, ekstaza murowana.

Startujemy dziś, ok. godz. 18ej (ale bliżej 19ej ;-)) Adres radia wkrótce…


autor: //
27.03.2008, godz. 15:55, czwartek
Kategoria: Radio

Poprzedni Post
«
Następny Post
»