Dziś na końcu Internetu znalazłam to… Chociaż właściwie powinnam powiedzieć, że to odnalazło mnie. Obrazek powitalny był równie frapujący, co tytuł dzieła – „Horse”. Kliknęłam i hmm… Powaga miesza się tu z absurdem. Zaczyna się dość zwyczajnie – widzimy kilka bardzo pospolitych twarzy. Po chwili pojawiają się zwierzęta, bo jakby mogło być inaczej w piosence o koniu. Ciągle nie wiemy, co ma jedno do drugiego. Jest trochę niepokojąco, ale nieprzyjemnie robi się w momencie, gdy ci zwykli ludzie spotykają zwierzęta. Wchodzi motoryczny, szybki rytm i jednocześnie widzimy obrazki, z których nie wiemy czy powinniśmy się śmiać czy raczej czuć się niekomfortowo. Mnie bliżej było raczej do tego drugiego. Na szczęście w końcu pojawia się Salvatore Ganacci, który niczym farbowany, blondwłosy Jezus przybywa z odsieczą w… wielkim bucie. Tak, w tym momencie robi się absurdalnie i możemy odetchnąć z ulgą – wszyscy źli ludzie zostają ukarani. Jak to napisał ktoś w komentarzach na YT: jeśli będziesz źle traktował zwierzęta, Jezus cię ukarze. Jeśli taki faktycznie jest przekaz tego klipu, to cholera, jestem pod wrażeniem. Nie takie to głupie, jakby się wydawało.
Dziwaczne, zarówno w warstwie wizualnej, jak i muzycznej, ale w jakiś sposób mi się to podoba. Jeśli twórcy muzyki tanecznej, która czasem brzmi zwyczajnie głupkowato, potrafią sami się z tego śmiać, a przy okazji przemycać wartościowe treści (nawet jeśli w nieco kontrowersyjny sposób), to nie mam nic przeciwko temu.
Get Your Body Beat Combichrist 1 dzień temu | |
Let's Do It Again Scooter 3 dni temu | |
Children Of The Rave Scooter 3 dni temu | |
I Keep Hearing Bingo Scooter 3 dni temu | |
Techno is back Scooter 3 dni temu |