Płyty 2011

15 stycznia 2012
niedziela, godz. 00:30
Część 3 z 5 w serii artykułów Muzyczne podsumowanie 2011


3. Emmy The Great and Tim Wheeler – „This Is Christmas”
Nie myślałam, że kiedykolwiek zwrócę uwagę na jakąkolwiek muzykę związaną ze świętami. Wszelkie tego typu płyty są na ogół nudne, robione na siłę i generalnie mnie odstraszają. Poza małym romansem ze świąteczną Mariah Carey w połowie lat 90tych więcej tego typu epizodów w moim życiu nie zanotowałam.
Aż do teraz. Sięgnęłam po płytę Emmy The Great i Tima Wheelera z nudów. Miałam ją w odtwarzaczu, a że akurat desperacko potrzebowałam w pracy czegoś, czego jeszcze nie słuchałam, postanowiłam się przekonać co zacz. Ponieważ z Emmy miałam już kiedyś do czynienia, dałam jej malutki kredyt zaufania. Ostatecznie to indie i jakoś nie wierzyłam, że ten album został nagrany na poważnie („Zombie Christmas” ;-)). I nagle okazało się, że coś, co zdawało się być kolejnym głupim świątecznym wymysłem, jest bardzo fajną, lekką i przyjemną płytą. Melodyjną, bez zadęcia, prostą a jednak jakoś tak niebanalną. No i bardzo świąteczną w taki przyjemny, nienachalny sposób (wszechobecne „dzwonki sań”). A przy tym bardzo popową i klasyczną. Aż się człowiek uśmiecha. Nie wiem w czym dokładnie tkwi jej urok, ale zdecydowanie darzę ją sympatię i uważam, że spokojnie mogłaby zagościć w rozgłośniach radiowych.
Lubię za:
– melodyjność
– urokliwość
– nienachalność
– niebanalność
– prostotę
– „Marshmallow world”
– „Christmas moon”


autor: // Last.fm
15.01.2012, godz. 00:30, niedziela
Kategoria: Recenzje

Poprzedni Post
«
Następny Post
»